W Chrystusie oglądamy cechy kogoś, kto okazał doskonałą pokorę, kto odrzucał na bok każdą myśl o sobie samym, kto jako sługa szedł ścieżką posłuszeństwa aż do śmierci. Kiedy apostoł opisuje tę drogę, nie ukazuje nam jedynie każdego pojedynczego, prowadzącego ku zupełnemu uniżeniu, kroku, lecz usposobienie,charakter, jaki był w Chrystusie  – usposobienie pełne pokory. Nie jest możliwe podążanie wszystkimi Jego śladami, ponieważ nigdy nie byliśmy na takiej pozycji, z której On zszedł. Również nie zostaliśmy powołani do tego, aby uniżyć się tak jak On. Lecz jesteśmy zachęceni, aby być takiego usposobienia, charakteru, jakie było w Panu Jezusie.

Najpierw nasza uwaga skierowana jest na Chrystusa, znajdującego się na najwyższej z możliwych pozycji – „był w postaci Bożej.” Wtedy to powziął zamiar, stać się „niczym.” Nie miał żadnego względu na samego siebie. Chciał wypełnić wolę Ojca i zabezpieczyć błogosławieństwa swojego ludu, był gotowy zająć najniższe miejsce. W związku ze swoim przyjściem na ten świat, mógł powiedzieć: „Oto przychodzę, aby wypełnić Twoją wolę o Boże” (Hebr. 10,7).

Po drugie, Pan Jezus w tym usposobieniu przyjął postać sługi. Kiedy był na ziemi, mógł powiedzieć swoim uczniom: „Ja jestem wśród Was jako ten, który usługuje” (Łuk. 22,27). Jeden z braci kiedyś powiedział: „Chrystus nie tylko stał się sługą, lecz On nigdy nie chciał przestać nim być... Kiedy w Jana 13 nadchodził czas, w którym Pan Jezus miał wkrótce wejść do swojej chwały, moglibyśmy powiedzieć: Teraz Jego służba się zakończyła. Tak się jednak nie stało. Pan Jezus powstał od stołu, przepasał się i począł umywać uczniom nogi; i jest to czynność, którą wykonuje również dzisiaj … W Łuk. 12,37 zauważamy, że tę służbę będzie On kontynuował również w chwale – On się przepasze, posadzi ich przy stole i przystąpiwszy, będzie im usługiwał. …On nie przestanie usługiwać. Egoizm człowieka dąży do tego, by być „obsługiwanym”. Miłość przeciwnie, cieszy się, kiedy może usłużyć;  tak też Chrystus nie przestanie usługiwać, gdyż On nie pozbędzie się swojej miłości.

Po trzecie, Chrystus nie tylko przyjął rolę sługi, lecz „stał się także człowiekiem” Mógł On stać się także sługą w podobieństwie anioła, gdyż byli oni wysyłani, aby służyć; On stał się jednak mniejszym od aniołów (Hebr. 2,9) – „stał się podobny ludziom”.

Po czwarte, kiedy Pan przyszedł na ziemię w postaci człowieka, to nie czynił starań o to, aby być uwielbianym lub wywyższanym przez ludzi. Jego pokorne usposobienie powodowało, że sam się uniżył. On narodził się w żłobie i żył wśród najuboższych tego świata.

Po piąte, nawet, jeśli On tak bardzo się uniżył, że przebywał wśród najuboższych tego świata, mógł przejąć panowanie nad światem – mógł zająć miejsce, które mu się prawnie należy. Jednak będąc pokornym „stał się posłuszny”. Kiedy przychodzi na ten świat mówi: „Oto przychodzę, Aby wypełnić wolę twoją, o Boże” (Hebr. 10,7). Kiedy przemierzał ten świat, powiedział: „Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba” (Jana 8,29). Kiedy opuszczał ten świat, mógł powiedzieć: „Nie moja ,lecz Twoja wola niech się stanie” (Hebr. 22,42).

Po szóste: Będąc takiego usposobienia był nie tylko po prostu posłuszny, lecz posłuszny aż do śmierci.

Po siódme: Pan nie tylko zetknął się ze śmiercią, lecz poddał się najbardziej haniebnej śmierci, jaką człowiek mógł umrzeć – śmierci krzyżowej.

Kiedy rozważamy tę cudowna drogę, która prowadziła naszego Pana w coraz to głębsze uniżenie, od najwyższej chwały do haniebnej śmierci krzyżowej, to nie chciejmy być jedynie tak po prostu zadowoleni z tego, że możemy być ludźmi podziwiającymi Go za wyjątkową moralną postawę, ponieważ taka postawa może charakteryzować każdego naturalnego człowieka. Potrzebujemy łaski, abyśmy nie tylko mogli to wszystko podziwiać, lecz abyśmy też mogli stosownie do napomnień apostoła, wyciągnąć z tej postawy naukę dla naszego praktycznego życia: „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie.” W świetle tego pokornego usposobienia, które widzimy w Panu Jezusie, powinniśmy zapytać siebie poważnie w swoim sercu, jak dalece osądziliśmy będącą w nas, próżną żądzę chwały? Dążmy do tego, aby zapomnieć o samych sobie, aby służmy innym w miłości, aby chociaż cośkolwiek objawić z pokory i łaski Chrystusa.

Szukaj

News

Dodaliśmy najnowsze kazania brata Bryana Baptiste, misjonarza służącego przez 30 lat na Karaibach. Zapraszamy do wysłuchania!

19
kwietnia

Wysłuchaj mnie Panie i zmiłuj się nade mną. Bądź moim wspomożycielem! Zmieniłeś skargę moją w taniec, rozwiązałeś mój wór pokutny i przepasałeś radością!


Psalm 30,11-12

Więcej…

Informacja o ciasteczkach


Niniejsza witryna internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie.


 

Czytaj więcej: Ciasteczka